Książka znana jest też pod tytułem "Bezdroża namiętności".
Historia rozgrywa się w XIX wieku w Anglii i Rosji. Książęcy brat Edmond przybywa z Petersburga, aby odkryć zamachowca nastającego na życie swojego bliźniaka. W tym celu zamienia się z nim miejscami i czeka na kolejny ruch mordercy. Jednak jego maskarada zostaje odkryta przez ich towarzyszkę z dzieciństwa Briannę, która sama popadła w tarapaty i u przyjaciół szuka ratunku.
Książka ta posiada wszelkie typowe walory romansu - przystojny, tajemniczy bohater, piękna, dzielna bohaterka, niebezpieczeństwo i spisek, a także dużo namiętności i seksu.
Jednak pod względem literackim wypada bardzo blado. Cała intryga mocno naciągana i naiwna. Jej rozwiązanie z pożałowania godną łatwością przychodzi naszym bohaterom. Kontekst historyczny opowieści może i zgodny pod względem wydarzeń, ale na pewno nie mentalności ludzkiej i zachowań społecznych. Trudno mi uwierzyć, iż młoda niewinna dziewczyna, ze szlacheckiego domu, bez żadnych obiekcji oddaje się namiętności, a następnie nie przeżywa z tym związanych wyrzutów sumienia. Autorka bardzo lakonicznie potraktowała rozterki, życie emocjonalne i przemyślenia kochanków, nie popierając ich konkretnymi zachowaniami bohaterów.
Ja osobiście zawiodłam się na książce. Jednak myślę że największe miłośniczki romansów znajdą przyjemność w lekturze, gdyż książka jest lekka i przyjemna, gdy już przymknie się oko na niedociągnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz