piątek, 24 maja 2019

"Więcej niż pocałunek" Helen Hoang


Już w kwietniu miałam przyjemność zapoznać się z zapowiedzią tej książki, w postaci jej trzech pierwszych rozdziałów. Byłam wtedy zachwycona i jednocześnie rozczarowana, że tak szybko ten udostępniony mi fragment się skończył. 

Całość książki dostałam do recenzji już dobrych kilka dni temu. Przeczytałam ją jednym tchem, a z recenzją zwlekałam jedynie dlatego, że nieuleczalny brak czasu dopadł mnie ze wzmożoną siłą.
Ale już jestem na posterunku i speszę donieść, że była to całkiem przyjemna książka.

Może nie aż tak wyśmienita, jak miałam nadzieję, po tych trzech rozdziałach, niemniej jednak pełna emocji, dobrze napisana, i całkiem ciekawa.

Bohaterowie, choć ich pierwsze spotkanie odbyło się w konkretnym celu, nie rzucają się na siebie w szale namiętności. Książka ta, to nie są tylko sceny łóżkowe przeplatane nic nieznaczącymi wydarzeniami. Wręcz przeciwnie. Dość dobrze poznajemy osobowości bohaterów, przedstawiona zostaje nam cała rodzina Michaela, dajemy się wciągnąć w niecodzienny świat umysłu Stelli. 

Co więc mi nie zagrało? Chyba tępo powieści. Od samego początku widać będzie, że będzie ono raczej powolne, ale w rzeczywistości okazał się być trochę nierówne. Nie jest to slow burn, który napięcie między bohaterami przeciąga do granic wytrzymałości, opisując wybuch namiętności na ostatnich stronach książki. Nie jest też to erotyk, w którym nieznajomi wskakują razem do łóżka, zaraz po przedstawieniu się sobie. W tej historii mamy tak na prawdę dwie relacje między Stellą i Michaelem: erotyczna oraz emocjonalną. I tempa tych relacji nie są ze sobą spójne. Czasem zwalnia jedna, a nienaturalnie przyśpiesza druga, czasem znów na odwrót. 

Kurcze, czytając to co piszę, dochodzę do wniosku, że czepiam się i wymyślam jakieś nieistniejące teorie. Może to wina tego, że miałam zbyt wielkie oczekiwania i pomimo tego, że książka mi się podobała oczekiwałam większego WOW. A teraz swoje niczym nieuzasadnione rozczarowanie próbuje poprzeć jakimś inteligentnym wywodem.

Nie czytajcie mnie już więcej. Przeczytajcie "Więcej niż pocałunek". Sami sprawdzicie. Dajcie potem znać co myślicie.

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...