niedziela, 14 czerwca 2020

"Przekręt" Paulina Świst


Dość swobodnie podchodzę do czytania książek Pauliny Świst zgodnie z kolejnością. Na razie za mną słynny już "Prokurator", a teraz również jej ostatnia powieść "Przekręt". Po drodze ominęłam cztery książki, których bohaterowie pojawiają się w  "Przekręcie". Na szczęście dużej krzywdy mi to nie wyrządziło i bez problemu odnalazłam się w świecie przedstawionym.

Wielu bohaterów znanych mi było jeszcze z "Prokuratora", a z nowymi szybko się zaprzyjaźniłam. Tym razem Pani Świst opowiada nam historię Bartiego czyli prokuratora Bartłomieja Torbickiego, oraz jego byłej dziewczyny, funkcjonariuszki gliwickiej policji Poli Szydłowskiej.

Pod względem kryminalnym mamy tutaj domknięcie i rozpracowanie spraw z poprzednich tomów cyklu, czyli "Karuzeli" oraz "Sitwy". Jak dla mnie akcji sensacyjnej było trochę mało, ale i książka licząca 316  stron zbyt obszerna nie jest. 

Jej objętość, jak również lekkość stylu sprawia, że czyta się ją jednym tchem. W zasadzie wystarczy jeden dzień na połknięcie jej w całości.

W pamięci jednak długo dużej nie pozostanie. Czy to źle? Zależy czego szukamy w powieści. Jeśli rozrywki i oderwania od codzienności, to "Przekręt" jest jak znalazł.

Pewne moje obiekcje budzi język jakim napisana jest książka. Często powtarzam, że choć sama nie przeklinam prawie nigdy, lubię gdy w powieści bohaterowie umiejętnie rzucą dosadnym epitetem. Jednakże co za dużo, to nie zdrowo. Zwłaszcza w wykonaniu kobiet. Trochę jestem pod tym względem przeczulona. Można by nawet powiedzieć, że dyskryminuję swoją płeć, nie pozwalając kobietom swobodnie wypowiadać się... no ale nie! To nie w moim stylu i nie potrafię zaakceptować przeklinających bez skrupułów kobiet.

Czy przeczytam brakujące mi w kolekcji powieści Pauliny Świst? W sumie dlaczego nie. Dla rozrywki, dla zabicia czasu, dla poprawy humoru - owszem sięgnę z takich pobudek. Czy będę długo wspominać "Przekręt"? Raczej nie, książka jest zbyt prosta, żeby ją analizować. A czy ją polecę? Szczerze mówiąc już ją poleciłam szwagierce. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...