W zasadzie, to książka ta nie jest romansem, ale jej tematyka utrzymuje się mocno w granicach interesujących kobiety. Opowiada o kobiecie, która wzbudzała wiele namiętności w sercach mężczyzn, opisuje jej życie pełne romansów i wystawnego życia, więc idealnie pasuje do profilu bloga. Korzystając więc z instrumentu naginania terminów, otagowałam ją jako romans biograficzny. Mam nadzieję, że nie urażę nikogo tym niezbyt precyzyjnym oznaczeniem.
Marie Duplessis to słynna francuska kurtyzana, upamiętniona przez Aleksandra Dumasa (syna) w roli tytułowej bohaterki książki "Dama kameliowa". Urodziła się na prowincji w niezamożnej rodzinie, która w dzisiejszych czasach na pewno zyskała by miano patologicznej. Sytuacja szybko zmusiła ją do odkrycia alternatywnego źródła utrzymania. Stała się utrzymanką mężczyzn - najpierw raczej ubogich studentów, następnie średnio zamożnych arystokratów, po bajecznie bogatych baronów, hrabiów i książąt. Jej niezwykle barwne życie wypełniały bankiety, bale, przedstawienia w operze, urocze wycieczki za miasto. Nie dane jej jednak było, doczekać wieku dojrzałego. Zmarła mając zaledwie 23 lata wyniszczona przez bezlitosne suchoty.
Autorka książki bardzo wnikliwie przebadała życie swojej bohaterki. Dotarła do wielu źródeł pisanych, które powstawały w trakcie jej życia, lub tuż po jej śmierci. Nie poprzestała na oficjalnych biografiach - sprawdziła korespondencję osób jej współczesnych, odnalazła kwity kupieckie potwierdzające jej zakupy, a także księgi hotelowe rejestrujące gości w miejscowościach, które według naocznych światków odwiedzała Marie.
Nie zatraciła się jednak w zbiorze przytaczanych dat i faktów. Świetnie ukazała osobowość tej postaci. Przedstawiła nam Damę Kameliową jako dziewczynę, która przeżywszy ciężkie dzieciństwo, w latach swojej świetności czerpała z życia tyle radości, ile tylko była w stanie.
Dodatkową ciekawostką było dla mnie czytanie o romansie Marie z Lisztem, który był bohaterem zupełnie innej czytanej przeze mnie książki i związany był wtedy z zupełnie inną kobietą, o której Julie Kavanagh również wspomina - chodzi mi oczywiście o powieść "Pocałunek Liszta"
Dodatkową ciekawostką było dla mnie czytanie o romansie Marie z Lisztem, który był bohaterem zupełnie innej czytanej przeze mnie książki i związany był wtedy z zupełnie inną kobietą, o której Julie Kavanagh również wspomina - chodzi mi oczywiście o powieść "Pocałunek Liszta"
Książka ta to wspaniała pozycja dla miłośniczek romansów historycznych. Pozwala spojrzeć na ulubioną epokę oczami pisarki, który wnikliwie bada życie dziewiętnastowiecznych celebrytów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz