Bardzo krótki (jedynie 140 stron) romans, którego akcja rozgrywa się współcześnie, na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
W ekskluzywnym pensjonacie, w którym czas zatrzymał się w latach czterdziestych XX wieku, następują po sobie dziwne awarie - zatkane kominy, przeciekające rury, uszkodzone ogrzewanie.
Zdesperowana właścicielka - Maggie postanawia wynająć prywatnego detektywa i powierzyć mu zadanie rozwikłania tajemniczych usterek. Za jego usługi postanawia zapłacić w naturze... proponuje mu 4 tygodnie pobytu w swoim pensjonacie z pełnym wyżywieniem. Josh, detektyw na rekonwalescencji po ostatniej rozwiązanej sprawie, postanawia zapłatę wykorzystać dla swoich własnych celów, z którymi nie chce się zdradzić przed Maggie.
Książka jest jak zwykle u Krentz bardzo fajnie napisana. Czyta się ją przyjemnie i szybko. Intryga tym razem jest raczej mało skomplikowana. Czyni to "Pensjonat Maggie" lekturą łatwą, idealną na wieczór po ciężkim dniu.
Opowiadanie znane jest też pod tytułem "Prywatny detektyw".
Opowiadanie znane jest też pod tytułem "Prywatny detektyw".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz