Dziesiąty tom "Sagi o Królestwie Światła", której części, przypominam, że należy czytać za kolejnością.
Moja ulubiona część tego cyklu.
Mieszkańcy Królestwa Światła wyruszają poza granice wyznaczone przez kopułę w poszukiwaniu źródeł dobra i zła, które zgodnie z legendą położone są w centrum Gór Czarnych. Do tej niebezpiecznej ekspedycji wyznaczeni zostali przedstawiciele wszystkich ras zamieszkujących wnętrze ziemi, między innymi Dolg, Marco, Ram, Taormin, a także Wybrany, który dozna zaszczytu dotarcia do źródła dobra.
Pierwszy etap wędrówki wiedzie przez niesamowitą i tajemniczą dolinę róż, których kolor czym bliżej Gór Czarnych, tym staje się ciemniejszy. W tej mrocznej, acz niewątpliwie romantycznej atmosferze , obserwujemy rozwój uczuć pomiędzy dwiema parami bohaterów Sagi. Nie mogę napisać kto z kim, gdyż zdradziłoby to zbyt wiele szczegółów z wcześniejszych tomów, ale wspomnę tylko, że jedna z nich to moja ulubiona para w całym cyklu. Zapewne za sprawą cudownej duchowej erotyki lemuryjczyków.
Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz