Harriet Wilson spotkało w życiu nieszczęście noszenia takiego samego imienia i nazwiska, jak słynna londyńska kurtyzana. Jest to dla niej szczególnie uciążliwe, gdyż jako dama pałająca się typowo męskim zawodem, jakim w tamtych czasach było jubilerstwo, musi szczególnie dbać o swoją reputację. Jednym z tych który dał się zwieść pozorom jest tajemniczy dżentelmen, którego Harriet ratuje przed śmiercią z rąk nocnych oprawców. Ich kolejne spotkanie będzie bardzo zaskakujące dla obydwojga bohaterów i pociągnie za sobą szereg ciekawych (momentami nawet bardzo niebezpiecznych) przygód.
Książka bardzo krótka. Idealna żeby rozpocząć ją i skończyć w jeden dłuższy wieczór. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Autorka co prawda nie zgłębiła dokładnie tematu angielskich tytułów. Nasz bohater to po prostu lord, nie dowiadujemy się który z tytułów lordowskich nosi, ale po za tym całkiem nieźle trzyma się konwencji.
Żałuję bardzo, że na język polski przetłumaczono tylko dwie pozycje tej autorki. Chętnie przeczytałabym więcej jej lekkich i pełnych humoru książek.
Gdyby tylko te okładki nie były takie pretensjonalne ;)
Zapowiada się lekko kiczowato, ale czasem człowiek potrzebuje "odmóżdżacza". Wtedy warto jest mieć pod ręką taką pozycję.
OdpowiedzUsuńNa prawdę nie jest tak źle. Dużo bardziej kiczowate romanse czytałam :)
Usuń