"Tajemnicza kobieta" Amanda Quick

Drugi tom cyklu "Panie z Lantern Street"

Beatrice Lokwood to wyjątkowa dama do towarzystwa - do jej obowiązków należny, nie tylko dbanie o morale i dobrą zabawę swojej podopiecznej, ale także ochrona jej przed zagrożeniami, czyhającymi na nią, ze strony bezwzględnych łowców posagów. W trakcie jednego z wykonywanych zadań, na balu, spotyka Joshue Gage, mężczyznę który najwyraźniej starał się ją odnaleźć. Dzięki swoim paranormalnym zdolnościom, jest ona w stanie stwierdzić, iż zamiary tego dżentelmena, są jak najbardziej honorowe, chociaż kryje on w sobie przeżycia mrocznej przeszłości. Stają się oni partnerami w sprawie szantażu siostry Pana Gage. Sprawy coraz bardziej się komplikując, wiążą ze sobą historie z przeszłości naszych bohaterów.

Chociaż wątki paranormalne nie są moimi ulubionymi, to seria "Panie z Lantern Street" jak na razie jest całkiem dobra. "Tajemnicza kobieta" nie dorównuje jednak niesamowitością "Kryształowym ogrodom". Zdolność Beatrice polega na odczytywaniu fal energii, pozostawionych w odciskach stóp i dłoni. Dzięki temu, jest ona, na przykład, w stanie stwierdzić autentyczność eksponatów muzealnych.

Jej towarzysz natomiast, to prawdziwy przeciwnik wszystkiego co niewytłumaczalne. Jest zagorzałym zwolennikiem logiki i racjonalnego myślenia. Nie przyjmuje też do wiadomości, że jego szczególne zdolności do odnajdywania, tego czego szuka, są czymś więcej niż skuteczną dedukcją.

Oczywiście między naszymi bohaterami dojdzie do romantycznych uniesień. Wątki erotyczne w tej książce, nie są tak bardzo rozbudowane jak w innych utworach Amandy Quick, ale może nawet lepiej. Odbiegła ona, tym samym od charakterystycznego dla siebie schematu. Nie ustrzegła się co prawda od przewidywalności - gdy nasza para wybiera się do oranżerii na spacer, od razu wiadomo jak to się skończy :)

Książka jak najbardziej do polecenia. Amanda Quick w swojej dobrej formie.