czwartek, 27 sierpnia 2015

"Jezioro Marzeń" Lisa Kleypas


Drugi (w oryginale trzeci) tom cyklu "Zatoka Friday"

Najmłodszy z braci Nolan - Alex, jako stolarz ma bardzo wiele pracy przy odbudowie zniszczonego domu, który kupił jego starszy brat Sam. Pewnego razu, w trakcie tych prac, ukazuje mu się zjawa, która jednak szybko znika z pola jego widzenia. Wkrótce okaże się że zjawa ta jest duchem, który nadnaturalnymi mocami zostaje związany z Alexem. Będzie mu wszędzie towarzyszył i choć niewidoczny także dla Alexa, będzie obserwował powolny upadek jego życia prywatnego - separację, a następnie rozwód, pogłębianie się problemów alkoholowych, wyniszczające psychikę relacje seksualne z byłą żoną.

Nieoczekiwane spotkanie z Zoe, przyjaciółką Lucy, którą znamy z tomu "Ścieżka słońca", sprawi, że pierwszy raz od wielu lat  Alex poczuje wreszcie chęć do życia. Jagodowe babeczki przez nią upieczone przebiją się przez mur, który zbudował wokół siebie.

Wraz z Duchem, który wreszcie mu się ujawnił będą poznawać historię domu Sama i jednocześnie tragedię, jaką przeżył za życia Duch. Okazuje się, że Zoe jest jednym z elementów układanki, jaki przyjdzie Alexowi poskładać, aby uwolnić się od swego przymusowego towarzysza.

"Jezioro Marzeń" podobało mi się nawet bardziej niż pierwsza cześć cyklu. Lisa Kleypas znacznie lepiej poradziła tutaj sobie z kreacją bohaterów. Nie są oni już jednowymiarowi. Alex początkowo jako opryskliwy, obojętny na wszystko alkoholik wcale nie wzbudza naszej sympatii. Dopiero wraz z rozwojem całej sytuacji, powoli nabieramy do niego cieplejszych uczuć.

Magia tym razem jest taka trochę, mniej intensywna. Co prawda historia z duchem jest nad wyraz niecodzienna, ale Alex poza byciem medium, nie wykazuje się żadnymi innymi zdolnościami. Zoe natomiast jedynie wspaniale gotuje, potrafiąc w potrawie zawrzeć całą gamę uczuć które goszczą w jej sercu.

Ciekawostką jest scena, którą pierwszy raz poznajemy w "Ścieżce słońca", gdzie rozgrywa się z punktu widzenia Zoe, natomiast tutaj mamy jej opis oczami Alexa. Bardzo lubię takie zabiegi literackie, pod warunkiem, że nie są nachalną próbą sprzedania tej samej historii jeszcze raz, niewielkim nakładem sił.

Książkę bardzo polecam. Fajnie napisana, niebanalna historia, może trochę zbyt patetycznie zakończona, ale jak dla mnie to szczegół do wybaczenia. Spokojnie można ją czytać bez wcześniejszej znajomości tomu pierwszego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...