"W pełni lata" Clair Cook

To moje drugie spotkanie z tą autorką. Wcześniej czytałam "Faceta z ogłoszenia", który rozsławiony został przez film o takim samym tytule. Clair Cook nie zniża swojego poziomu i serwuje nam w obu powieściach sporą dawkę humoru i ciekawych perypetii.

Bella to stylistka i kosmetyczka, która pracuje w rodzinnej firmie, założonej przez jej ekscentrycznego ojca - Irlandczyka, który pragnie być Włochem. Jej małżeństwo właśnie się rozpadło, i to w niezwykle dramatycznych okolicznościach - mąż zdradził ją z Sophią, dużo młodszą przyrodnią siostrą Belli. Gdy całe jej dotychczasowe życie legło w gruzach, cała rodzina wydaje się nie zwracać na to uwagi i z zapałem szykuje się do ślubu bratanka Belli.

Co zrobić, gdy życie prywatne się nie układa? Najlepiej skupić się na karierze. A w tym pomaga Belli Sean - tajemniczy biznesmen, który niby jest nią zainteresowany, ale niby tylko zawodowo.

W książce odnajdujemy wszystko to co dla autorki jest charakterystyczne - skomplikowane relacje rodzinne, które jednak zbudowane są na silnym fundamencie miłości, lojalności i  zrozumienia. Humorystyczne perypetie głównej bohaterki, która momentami wydaje się być nieco szalona. No i miłość do zwierząt, w szczególności psów, które w powieściach Clair odgrywają nie małe role.

"W pełni lata" zawiera ponadto wiele wskazówek dotyczących makijażu i stylizacji. Czy wiedzieliście, że gdy linie biegnące w białkach oczu są koloru żółtego należy, przy makijażu wykorzystać paletę ciepłych barw, a gdy są szare, paletę chłodną? Ja nie wiedziałam, że w ogóle mam tam jakieś linie.

Wątek romantyczny tak jak w poprzedniej powieści nie jest wcale najważniejszy. Jest jedynie dopełnieniem akcji i autorka pozwala mu się rozwinąć, dopiero w momencie, gdy Bella upora się z pozostałymi problemami swojego życia.

Bardzo przyjemna lektura - trochę humoru, trochę skomplikowanych relacji, trochę romantycznych uczuć. Zawiera więc wszystko to co miłośniczki romansów poszukują w książkach.