Pamiętacie taki serial "Dotyk anioła"? Opowiadał o pięknej, dobrej i łagodnej anielicy pomagającej ludziom z ich troskami tu na ziemi. Książka " Zmysłowa gra" swoją fabułę opiera na analogicznym pomyśle, rozszerzając go o silne implikacje mocy nieczystych. Tytułowa gra toczyć się będzie pomiędzy niewinną Sereną, a cieszącym się złą sławą arcydemonem Julianem.
Nick Ramirez to młody, utalentowany, hollywoodzki aktor. Ciesząc się swoją dopiero co zdobytą popularnością, korzysta z życia pełnymi garściami. Alkohol, narkotyki, płatna miłość - to jego ulubione przyjemności. Znajduje się na prostej drodze do potępienia i jego jedynym ratunkiem staje się Serena. Niestety Julian już ma go na oku i nie pozwoli wymknąć się kolejnej duszy z sideł zła.
Serena, będzie musiała stawić czoła potężnemu arcydemonowi, nie wiedząc, że jej spotkanie z Julianem zostało z góry ukartowane, a tytułowa gra, która rozegra się pomiędzy nią, a demonem toczyć się będzie nie tylko o duszę Nicka.
Książka w ogólnym rozrachunku nie była całkiem beznadziejna, ale wiele plusów w niej nie znajduję. Jej główny minus to naiwność co poniektórych rozwiązań. Rozgrywka pokera pomiędzy demonami, gdzie stawką była Serena, przyprawiła mnie o literacki niesmak - aż tak żenujące było rozwiązanie, które zgotowała swoim bohaterom Stephanie Chong.
Niezbyt przypadły mi do gustu także rozważania, na temat moralności oddawania się rozkoszom cielesnym przez anioła i to z demonem. Wygląda na to, że z miłości to można sobie pozwolić na wiele perwersji.
Zakończenie książki sugeruje, że z bohaterami tej historii jeszcze się spotkamy. Niestety ja podziękuję za kolejne widzenie. Gdyby nie to, że "Zmysłową grę" przeczytałam w ciągu jednego wieczora, zapewne bym jej nie skończyła. Nie będę więc marnować czasu na ewentualną kontynuację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz