Po pierwsze, nie mamy tu do czynienia z prawdziwym romansem. Książka "Rywalka królowej" jest w zasadzie powieścią historyczną, opisującą w fabularny sposób opowieść, którą znamy z kart historii. Ponieważ jednak mamy do czynienia z wydarzeniami rozgrywającymi się w Anglii XVI wieku, i nie każdy Polak orientuje się o niuansach panujących na dworze angielskiej królowej, autora opisu zawartego na okładce książki powinno się obedrzeć ze skóry. Streszczając najważniejsze wydarzenia, opisuje on dokładnie, co wydarzy się na kartach powieści, do ostatniej jej strony - prawdziwe barbarzyństwo.
Skoro nie jest to romans, dlaczego piszę więc o tej książce? Gdyż opisuje ona jedną z najbardziej znanych historii miłosnych w historii Anglii. My mamy Zygmunta Augusta i Barbarę Radziwiłłównę, Jana III Sobieskiego i Marysieńkę, a Anglicy mają Roberta Dudleya i Letycję Knollys.
On przez lata był faworytem słynnej królowej dziewicy Elżbiety I. Mówi się, że była ona dziewicą tylko z nazwy właśnie za sprawą swojego ukochanego Robina. Ona natomiast to kuzynka królowej, która spełniała rolę jej dwórki. Gdy wreszcie po latach przeżytych w innych związkach postanawiają się pobrać, muszą uczynić to w tajemnicy, narażając się na gniew porywczej władczyni.
Autorka jednak nie pozostawia nam wątpliwości co do szczerości uczuć łączących naszych bohaterów. Między wierszami pierwszoosobowej narracji odczytujemy fałsz słów Letycji, a także jak na dłoni widzimy dwulicowość postępowania Roberta. Zdrada wszak dla nich to nic takiego. A miłością prawdziwą jest jedynie ich miłość własna.
Plusem książki jest ciekawa narracja. Łatwy styl, lecz jak najbardziej poprawny. Szybko się ją czyta. A dla tych, którzy nie znają tej historii "Rywalka królowej" może okazać się źródłem wielu cennych nowych informacji z zakresu historii Anglii (na przykład opis zwycięstwa nad Wielką Hiszpańską Armadą).
Dla mnie było to jedynie odświeżenie sobie niektórych faktów, ale czytało się całkiem przyjemnie. Jednak każdego, kto zdecyduje się sięgnąć po ten tytuł, przestrzegam przed czytaniem okładki. Po co sobie psuć przyjemność.
Wyzwanie Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 7,1cm+2,1=9,2cm/172cm
Wyzwanie Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 7,1cm+2,1=9,2cm/172cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz