Drugi tom cyklu "Rodzina O'Hurleyów"
Tym razem Nora Roberts typowo romansowa, bez dodatkowych atrakcji, które ja tak bardzo lubię. Czyli będzie przyjemnie, ale bez nieprzespanych godzin nocnych.
Maddy to urodzona tancerka. Od dziecka żyje na scenie. Swoją ciężka pracą, ale też i talentem, zdobyła sobie już uznanie na deskach teatrów. Właśnie przygotowuje się do pierwszoplanowej roli w musicalu "Wesoła wdówka". Po jednej z prób zostaje napadnięta przez podrzędnego złodziejaszka, który chce wyrwać jej torbę. Na pomoc przychodzi jej przystojny mężczyzna, który wkrótce okazuje się być prezesem firmy fonograficznej, która zainwestowała w spektakl, w którym gra Maddy.
Reed jest przystojny, bogaty i bardzo zamknięty w sobie. Rany emocjonalne, jakie w dzieciństwie zadała mu matka nie zabliźniły się po dzień dzisiejszy. Spontaniczna i pełna życia Maddy to jego totalne przeciwieństwo, ale wiecie jak to jest z przyciąganiem w takich sytuacjach. Reed nie może zapomnieć o ekscentrycznej dziewczynie, a ta mu wcale tego nie ułatwia. To w jej ręce autorka przekazuje inicjatywę jeśli chodzi o rozwój tego związku.
Książka jak zwykle u Roberts dobrze napisana. Łatwo się ją czyta, przyjemnie z nią spędza się czas. Jednak nie jest to coś co zapada w pamięć na długo. Jako romans - idealna pozycja.
Nie jestem przekonana do prozy Roberts - zawiodłam się na Zorzy Polarnej i jakoś tak omijam szerokim łukiem inne tytuły tej autorki :/
OdpowiedzUsuń