"Karuzela szczęścia" Nora Roberts

Drugi (ostatni) tom cyklu "Miłość na deser"

Wydane wraz z pierwszym tomem również pod tytułem "Stolik dla dwojga"

Okazuje się, że moda na przystojnych szefów kuchni nie pojawiła się dopiero w ostatniej dekadzie, ale była popularna również pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy to Nora Roberts pisała swoją powieść "Karuzela szczęścia"

Carlo Franconi (poznaliśmy go już w książce "Miłść na deser"), to zabójczo przystojny Włoch, którego mistrzowskie władanie patelnią to nie jedyna zdolność. Jest on również specjalistą od uwodzenia kobiet. Doskonałe maniery, w połączeniu z fantastycznym włoskim akcentem i zamiłowaniem do flirtu działają na każdą panią niezależnie od wieku. Właśnie rozpoczyna on swoją podróż po USA, promującą jego nową książkę kucharską. Za organizację przedsięwzięcia z ramienia wydawcy odpowiedzialna jest bardzo ambitna kobieta - Juliet. Jej zorganizowanie, pracowitość, i dbałość o szczegóły jest godna podziwu. Cechy te wywierają na Carlu równie pozytywne wrażenie jak jej zgrabne ciało i sympatyczna osobowość. Ona jednak za cel podstawowy stawi sobie odparcie wszelkich starań Carla, aby doprowadzić do zbliżenia emocjonalnego między współpracownikami.

Powieść jest bardzo dynamiczna. Ciągła zmiana miejsc, podróże samolotowe, kolacje z dziennikarzami, nagrania na żywo - będzie się dużo działo w okół naszych bohaterów. Mimo to znajdą oni chwilkę na prowadzenie coraz to mniej niewinnego flirtu. 

Tak jak pierwsza część cyklu, "Karuzela szczęścia" skupiona jest jedynie na historii miłosnej naszych bohaterów. Nie nuży jednak czytelnika, gdyż przez książkę przewinie się wielu bohaterów drugoplanowych, a uczucie będzie się rozwijało pomiędzy licznymi wydarzeniami towarzyszącymi.

Nie mam najmniejszych zastrzeżeń co do stylu Nory - pełen profesjonalizm. I chociaż zagorzałą fanką tej autorki nigdy nie byłam (na początku mojej z nią przygody spotkało mnie kilka rozczarowań), coraz bardziej się do niej przekonuję.