Zastanawialiście się nad tym, że olbrzymia ilość romansów rozgrywa się ciągle w tych samych miejscach. Rzadkością jest natrafienie na książki, których akcja toczyłaby się na przykład w Manchesterze, Dallas, Strasburgu, czy Rzeszowie.
Oto lista 5 miast, które najczęściej były świadkami romantycznych historii, w książkach które czytałam:
1. Londyn
To miasto niezliczoną ilość razy było bohaterem romansów historycznych rozgrywających się w XIX wieku. Jeśli nawet akcja toczy się gdzieś na angielskiej prowincji, bohaterowie wcześniej czy później i tak udadzą się w podróż do stolicy, aby zażyć odrobinę arystokratycznego blichtru w trakcie sezonu towarzyskiego.
A gdzie szukać Londynu?
- Chyba każda pozycja napisana przez Mary Balogh, choć przez chwilę właśnie tam się rozgrywa,
- cykl "Bow Street" Lisy Kleypas,
- cykl "Bojowe zaloty" Nicole Jordan,
- cykl "Westmoreland" Judith McNaught,
- powieści napisane przez Amandę Quick,
- z pozycji współczesnych to "Naga" Raine Miller.
Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo.
2. Seattle
Jak dla mnie jest to miasto-fenomen. Ani nie jest jednym z największych w Stanach Zjednoczonych, nie jest też jednym z tych najstarszych. Stosunkowo daleko mu do słynnego Hollywood. Dlaczego więc autorki tak bardzo je sobie upodobały? Może ma z tym coś wspólnego pamiętny film "Bezsenność z Seattle"? Chyba będę musiała kiedyś osobiście to sprawdzić.
Jakie książki rozgrywały się w tym mieście?
- niezliczona ilość współczesnych powieści Jaynne Ann Krentz, która pochodzi właśnie z Seattle.
- cykl "Zatoka Friday"opisuje wydarzenia z wyspy San Juan, oddalonej od Seattle o przysłowiowy rzut beretem.
- "Noce w Seattle"Ann McAllister
- a na koniec przywołam chyba najsłynniejszą książkę z tego miasta czyli "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a"
3. Paryż
Miasto zakochanych. Chociaż wcale nie widać tego we współczesnej literaturze. Owszem, powieści klasyczne często rozgrywały się właśnie w Paryżu, ostatnio jednak stracił on swój wysoki status. Czyżby nie było już w modzie zakochać się u stóp Wieży Eiffela? Ja jednak na mojej liście Paryż oczywiście umieszczę chociażby ze względu na:
- "Niebezpieczne Związki",
- "Damę Kameliową".
Współcześnie napisane książki rozgrywające się w Paryżu to
4. Nowy York
To już drugie miasto położone w Stanach Zjednoczonych. Przyciąga ono bogactwem Manhattanu, gdzie przystojni biznesmeni stoją na każdym rogu czekając na poznanie pięknej kobiety.
Czasem czekają w klubie, tak jak w
innym razem przemierzają ulice w poszukiwaniu antycznych posążków jak w
a czasem rządzą mafią, jak w
- "Mój własny Anioł stóż" Judith McNought
5. Chicago
Długo zastanawiałam się nad ostatnim miastem w moim rankingu. Chciałam znaleźć miejsce poza Stanami Zjednoczonymi, ale niestety nie udało się. Wszystkie moje pomysły przegrywały na wspomnienie:
- "Raju" Judith McNaougt,
- "Pięknego Drania" Christyny Lauren,
- czy nawet epizodu z "Karuzeli szczęścia" Nory Roberts.
A wy jakie miasta uważacie za najbardziej sprzyjające romansom?
W wielu książkach, które przeczytałam pojawia się motyw Sankt Peteresburga. Zimowe spacery, ślizgawki, często w przedrewolucyjnych czasach. Jestem ciekawa, czy i teraz można zakochać się w Petersburgu. :)
OdpowiedzUsuńErna
Ja czytałam tylko jedną książkę której akcja toczyła się w Sankt Petersburgu, była to "Intryga i namiętność" http://szczyptaromansu.blogspot.com/2015/01/intryga-i-namietnosc-rosemary-roberts.html nic po za tym niestety.
Usuń